Markiza jest niemal niezbędnym dodatkiem do kampera, a Mazlík nie jest wyjątkiem!
Markiza jest jednym z najpopularniejszych akcesoriów do vanów, ponieważ oferuje dodatkową zadaszoną przestrzeń do niezakłóconego siedzenia na zewnątrz, zarówno w upalne, słoneczne dni, jak i podczas deszczu.
Jednym z powodów, dla których markizy do samochodów dostawczych są tak popularne, jest fakt, że przestrzeń wewnątrz w pełni wyposażonego kampera jest zazwyczaj bardziej ciasna, więc wielu podróżnych woli spędzać czas siedząc na zewnątrz, podczas gdy część mieszkalna samochodu służy jako baza do przygotowywania posiłków, higieny i spania. Studenci Honza i Klara, którzy przekształcają swojego vana Mazlik w kampera, widzieli to w ten sam sposób i chcą podzielić się z wami swoimi doświadczeniami.
Wybór odpowiedniej markizy jest kluczowy.
Honza i Klara najpierw zapoznali się z wieloma produktami, artykułami i filmami i zastanowili się, w jaki sposób chcieliby zakryć przestrzeń przed swoim vanem. Pierwszą rzeczą, na którą się zdecydowali, było to, że chcą mieć pełną markizę do swojego vana Mazlik, a nie tylko dach przeciwsłoneczny, który generalnie ma słabą ochronę i krótszą żywotność. Markiza jest bardziej wytrzymała w porównaniu z tańszym dachem przeciwsłonecznym, a jej płótno nie przepuszcza wody i szybciej schnie. Inwestycja w wysokiej jakości markizę Fiamma lub Thule jest zdecydowanie tego warta!
Po podjęciu decyzji o zakupie markizy, zaczęli szukać w Internecie modelu, który pasowałby do ich vana Citroën Jumper L2H2. Według ich słów, informacje na naszej stronie padabo.pl prawdopodobnie najbardziej pomogły im w wyborze markizy.
Kolejnym problemem, który Honza i Klara musieli rozwiązać przed zakupem markizy, był sposób jej mocowania. Zaczęli więc szukać adapterów do mocowania markizy z boku furgonetki, ale nie mogli znaleźć żadnego odpowiedniego do mocowania bocznego. Wybór padł więc na markizę Fiamma F80 S, którą można zamontować za pomocą adapterów zaprojektowanych specjalnie dla Jumpera L2H2.
Honza i Klara początkowo planowali wyposażyć dach w rygle, ale ostatecznie porzucili ten plan na rzecz markizy. Za pośrednictwem sklepu internetowego padabo.pl zamówili markizę Fiamma F80 S o długości 320 cm z białym poszyciem i adapterami do Fiata Ducato H2L2 (identyczne do Citroëna Jumpera i Peugeota Boxera).
Markiza wraz z adapterami została dostarczona do Honzy i Klary w ciągu kilku dni. Trudniejszym zadaniem było przeniesienie markizy do mieszkania w Ostrawie ze względu na jej rozmiar i wagę.
Honza i Klara chwalili wysokiej jakości opakowanie markizy, a zwłaszcza dobrze opisane instrukcje obrazkowe, które bardzo pomogły im podczas późniejszej instalacji markizy.
Montaż
Według nich sam montaż był bardzo prosty i nie zajął więcej niż godzinę. W montażu markizy pomagał tata Klary, a także przyjaciel rodziny, który jest mechanikiem samochodowym.
Najpierw trzeba było zamocować adaptery. Zaletą adapterów dachowych Fiamma do Ducato L2H2 jest to, że można je bezpiecznie przymocować bez wiercenia w dachu. Używając dołączonych śrub, Honza mocno przymocował adaptery do wcześniej przygotowanych punktów mocowania w dachu Ducati...
... a następnie, wraz z tatą Klary, przykleił taśmę uszczelniającą Rain Guard między adapterami na całej długości markizy. Zapobiega to spływaniu wody z dachu i pod markizę podczas deszczu. Taśma uszczelniająca jest dostarczana razem ze wspornikami dachowymi.
Jak na ironię, prawdopodobnie najtrudniejszym zadaniem podczas całego wydarzenia było podniesienie ciężkiej markizy na dach furgonetki.
Gdy markiza znalazła się już na miejscu, pozostało tylko przymocować ją do adapterów za pomocą śrub.
Po zakończeniu montażu konieczne było wysunięcie płótna i sprawdzenie, czy markiza działa tak, jak powinna, a następnie udanie się na pierwszą jazdę próbną Mazlikiem, aby sprawdzić, czy markiza i adaptery mocno trzymają się dachu i nie wydają żadnych nieprzyjemnych dźwięków.
Honza i Klara są bardzo zadowoleni ze swojej nowej markizy Fiamma F80 S. Według nich obsługa markizy za pomocą pokrętła jest bardzo łatwa i wygodna. Wypróbowali już markizę kilka razy podczas swoich podróży.